Od dawna fascynuje mnie hipokamp, zacząłem się nim interesować w 1998 roku, będąc młodym profesorem na Uniwersytecie w Nowym Jorku. Przez sześć lat pracowałem intensywnie, badając, jak hipokamp tworzy nowe wspomnienia. Skupiłem się na pracy naukowej, pomijając relacje społeczne i zdrową dietę. To doprowadziło mnie do siłowni. Po pewnym czasie zauważyłem, że moja pamięć i praca twórcza poprawiły się. To skłoniło mnie do zainteresowania się tym, jak aktywność fizyczna wpływa na mózg i szczególnie hipokamp.
Jestem Wendy Suzuki, dziekanem Wydziału Sztuki i Nauk Społecznych na Uniwersytecie Nowojorskim oraz profesorem neurobiologii i psychologii.
Zajmuję się badaniem wpływu ćwiczeń fizycznych na mózg.
Często pytają mnie o „euforię biegacza”. To uczucie przyjemności towarzyszące biegowi. Ale dobrą wiadomością jest to, że nie trzeba być biegaczem maratońskim, aby je poczuć. Każdy rodzaj ruchu powoduje wydzielanie neurochemikaliów, takich jak dopamina, serotonina czy endorfiny, co ma korzystny wpływ na nastrój. To jednak tylko krótkotrwałe efekty. Regularna aktywność fizyczna wyzwala tzw. „czynniki wzrostu”, które korzystnie wpływają na hipokamp i kory przedczołowej mózgu. Dzięki temu poprawia się pamięć i zdolność koncentracji.
Ważne jest, że nie trzeba być biegaczem czy triatlonistą, by czerpać te korzyści. Zasada plastyczności mózgu pokazuje, że nawet osoby wcześniej mało aktywne fizycznie mogą zmieniać swoje nawyki i osiągnąć większy, szczęśliwszy mózg. Warto zacząć od małych kroków i wybierać aktywności, które lubimy. Jeśli nie lubisz biegać, nie musisz tego robić. Już 10 minut spaceru przynosi korzyści dla zdrowia psychicznego. Istotne jest, by zacząć od czegoś, co przynosi radość, na przykład łączenie sprzątania z ćwiczeniami.
Ćwiczenia fizyczne mają ogromny wpływ na mózg. Nawet niewielka aktywność może poprawić nastrój, zdolność koncentracji i pamięć. Kluczowe jest podejście elastyczne i przyjemność płynąca z aktywności fizycznej, którą możemy dostosować do swoich upodobań.